Xcover 4 - test, opinie, recenzjaNa początek podsumowanie podstawowych parametrów, jakie uległy zmianie od modelu 2.
Xcover 4, tak jak wszystkie wersje Xcover ma parametry mocno przeciętne, jeśli nie rzec marne. Jednak w telefonach odpornych nie chodzi o wydajność, ale o odporność i wygodę użytkowania. Parametry są „w miarę” przyzwoite, z programów technicznych przyzwoicie działa DWG Fast View otwierając bez problemu bardziej wymagające pliki AutoCada. Ale takie parametry oferują o wiele tańsze telefony, przyjrzyjmy się więc odporności i wygodzie jakie ma oferować taki dedykowany telefon swojemu wymagającemu użytkownikowi. Pierwszy kontakt z Xcoverem4 sprawia dobre wrażenie, duży czytelny wyświetlacz, mapy na aplikacjach GPS będą czytelne. Aparat fotograficzny sprawia dużo lepsze wrażenie od tego w moim wysłużonym Xcoverze2. Pamięci nie ma wiele ale w porównaniu z Xcoverem2 jest tego dużo, zresztą i tak trzeba zakupić dodatkową kartę pamięci do przechowywania map Locusa i innych ważnych danych. Jest szybciej, jest fajnie. Od lewej Xcover2, Xcover3, Xcover4 Po zachłyśnięciu się nowym, entuzjazm stopniowo spada, fajny duży ekran to utrata ergonomii telefon źle leży w dłoni, nie da się go obsłużyć jedną ręka bez ryzyka jego upuszczenia, co w przypadku telefonu do zastosowań terenowych nie jest dobre.
Kolejnym dużym ciosem jest brak możliwości instalacji aplikacji Locus na dodatkowej karcie pamięci. Jak się okazało nie jest to wina Xcovera4 lecz twórców Locusa i Androida… Wróćmy do telefonu, zasadniczo pierwszy rzut oka na Xcover4 mówi nam że to podrasowany Xcover3, którego nie zakupiłem z powodu tandety. Mamy tu te same wady konstrukcyjne / ergonomiczne raczej wykluczające ten telefon w zwykłej eksploatacji w warunkach w jakich działa nieco bardziej aktywy użytkownik. Zrezygnowano z zamka tylnej pokrywy, teraz podczas upadku np. w deszczu mamy duże prawdopodobieństwo graniczące z pewnością że uszczelka znajdująca się na pokrywie zmieni swoje położenie i telefon zamoknie. Podczas upadków zdarza się odłączenie zaczepów tylnej pokrywy. Brak zaślepek złącz, zakładając nawet że złącza są wodoodporne, czemu nie ufam bo w Xcoverze3 były z tym problemy, kłopotem może być ich mechaniczne zanieczyszczenie np. błotem i co wtedy? Słynny programowalny klawisz Xcover, jako spust migawki - nie nadaje się, ponieważ trzymając aparat jedną ręką i chcąc użyć przycisku jako spustu migawki - zasłaniamy sobie obiektyw! Klawisz XCover jako włącznik latarki jest niewygodny, może być przyczyną problemów zamiast korzyści. Chcąc włączyć latarkę klawiszem XCover musimy uaktywnić ekran blokady, dopiero po tym nacisnąć przycisk XCover, co dla osób praworęcznych używając jednej ręki jest ogromnie niewygodne. Przy braku zdefiniowanej blokady, trzymając telefon w ręce wcześniej czy później uaktywni się ekran startowy, następnie ekran reagując na dotyk uruchomi losowo aplikacje co może być w najlepszym przypadku przyczyną przekonfigurowania telefonu, w gorszym „zniszczeń” w naszych danych. Nie rozumiem idei latarki oślepiającej użytkownika, uaktywniając ekran blokady w ciemności oślepiamy się co zaburza widzenie w ciemności. Niemniej jednak postęp w stosunku do Xcover3 i tak jest znaczny nie trzeba uruchamiać ekranu startowego, niestety trzeba uruchomić ekran blokady i następnie odpalić latarkę - w Xcover 2 wystarczył jeden klik na wyłączonym telefonie.
Robiąc zdjęcia Xcoverem 4 zasłaniamy obiektyw!
Xcover 4 nie posiada przycisku spustu migawki! Wobec tego programowalny przycisk nie oferuje ustawienia ostrości i ekspozycji Zdjęcie wykonane smartfonem Samsung Xcover2
Xcover2 może służyć do wykonywania zdjęć jedną ręką, np podczas jazdy na rowerze.
Położenie prawdziwego spustu migawki zapewnia pewny chwyt, co najważniejsze nie zasłaniamy obiektywu. Zdjęcie wykonane smartfonem Samsung Xcover 4
Używaj klawisza XCover do robienia zdjęć, taka zachęta kusi nas w ustawieniach. Szkoda tylko że producent nie zauważył że klawisz ten nie ułatwia fotografii, w porównaniu do XCovera 2 wręcz utrudnia fotografowanie. Do fotografowania służy dedykowany przycisk nie jakiś klawisz, który owszem może być przydatny lecz nie w fotografii. Gdyby w starszym modelu nie było przycisku aparatu, który był w dobrym miejscu i działał rewelacyjnie jak w aparacie, nie czepiał bym się nieprzemyślanego klawisza XCover.
Przejdźmy więc do szerszej listy wad, wymieniając skrótowo już wspomniane. Powyższe uwagi moim zdaniem są obiektywne ponieważ nie piszę o zmianach w wyglądzie menu i systemu bo to inny android i tu nie ma co porównywać i żalić się że jest inaczej niż w Xcover2. Niestety gdy porównać Xcover4 z Xcover2 - to ten starszy jest bardziej funkcjonalny, po prostu wygodniejszy w terenie dla użytkownika który chce robić zdjęcia pływając, jadąc na rowerze, wisząc na jednej ręce czy używać telefonu podczas biegania jako latarki lub świecić sobie telefonem kopiąc w błocie gołymi rękami. Xcover4 bardziej przypomina zwykły telefon niż funkcjonalnego pancerniaka sprzed lat, nawet latarka wydaje się minimalnie silniejsza lub z szerszym kątem świecenia w Xcoverze2! Malkontentom przeszkadzają fizyczne przyciski, narzekają że aparat sam robi zdjęcia, a to latarka sama się zaświeci - tylko jakoś nic samo się nie załącza w Xcoverze2, a nie mam nawet blokady ekranu. Ci którym przeszkadzają przyciski, powinni kupić telefon bez przycisków - pancerne telefony musza mieć przyciski fizyczne - chociażby żeby zrobić zdjęcie pod wodą - czego Xcoverem4 prawdopodobnie nie zrobimy !!!!!!!!!!!!!!!! Przyciski w Xcover4 są bardziej przeszkadzające bo więcej wystają z obudowy niż w Xcover2, i wbrew tym zabezpieczeniom umożliwiającym włączenie latarki na wyłączonym telefonie - latarka często się włącza przypadkowo bo przycisk programowalny jest koło głośności. Zresztą kto normalny włącza latarkę jak ma włączony telefon! Aparat Aparat uruchamia się genialnie prosto i szybko, wystarczy szybki dwuklik na klawiszu strony domowej i to nawet na wyłączonym telefonie (aparat nie załączył się do tej pory przypadkowo w kieszeni), to chyba jedyne fajne rozwiązanie w XCover4. Test aparatu wyszedł zupełnie przypadkowo, chciałem zrobić zdjęcie owadowi, do zdjęć używam [jak już mam] Xcovera4 ma jaśniejszy obiektyw i szybciej się uruchamia. Ale niestety wykonanie makra (na pierwszym planie) jest niemożliwe, mimo wielu prób, dla porównania zdjęcie z Xcovera2 - pozostawiam to bez komentarza. Z Xcoverem4 jako aparatem czuję się jak z niepełnowartościowym kompaktem z roku 2001, a o ile pamiętam już wtedy kompakty sobie lepiej radziły w nietypowych sytuacjach.....
W Xcover4 makro pierwszego planu jest niewykonalne
Zdjęcie wykonane smartfonem Samsung Xcover4
Xcover2 jest stworzony do makr
Zdjęcie wykonane smartfonem Samsung Xcover 2
Zdjęcie wykonane Xcoverem 2, taka jakość jest nieosiągalna w Xcoverze 4 Dla mechanika Xcover 4 również nie przedstawia większej wartości,
W warsztacie Xcover4 nie jest przydatny
Zdjęcie wykonane smartfonem Samsung Xcover4
Xcover2 w warsztacie ma szereg zastosowań
Zdjęcie wykonane smartfonem Samsung Xcover 2
W XCover4 nie radzi sobie z makrami pierwszego planu. Jak widać gałązka lawendy na pierwszym planie zamazana w tle Tygrzyk Paskowany wyszedł ostro, ale jest w tle...
Zdjęcie wykonane smartfonem Samsung Xcover4
Dla odmiany Xcoverem2 można podejść Tygrzyka Paskowanego i wykonac ładne makro.
Zdjęcie wykonane smartfonem Samsung Xcover 2
XCover4 ma nieuleczalną dalekowzroczność. Wiele małych elementów pierwszego planu nie odwiedzie go od ustawienia ostrości na tło ujęcia.
Zdjęcie wykonane smartfonem Samsung Xcover4
Mimo wielu gałązek lawendy wraz z motylem na pierwszym planie XCover4 uparcie ostrzy na drugi plan...
Zdjęcie wykonane smartfonem Samsung Xcover 4
Wytrzymałość - przypadki z życia wzięte Xcover4 to jeden z najgorszych telefonów jakie miałem, po miesiącu noszenia w kieszeni, pękł boczek - strach pomyśleć co było by z tym telefonem gdyby upadł tyle razy co Xcover2. Telefon jest noszony jak zwykły nieodporny mimo tego zobaczyłem z przerażeniem że odpada mi przycisk głośności! Po kolejnym miesiącu pojawiło się dodatkowe pęknięcie.
W Xcover4 boczek pękł od noszenia w kieszeni
Zdjęcie wykonane smartfonem Samsung Xcover2
W Xcover4 klawisz głośności wypada
Zdjęcie wykonane smartfonem Samsung Xcover 2
Bojąc się zanurzyć Xcovera4 w wodzie postanowiłem jedynie ładnie go wymyć w towarzystwie Xcovera 2. Tak więc umyłem oba telefony pod kranem położyłem na zlewie i zauważyłem że Xcover4 zsuwa się i z nim Xcover 2, który był położony na tym pierwszym. Zamieniłem kolejność, na Xcoverze2 położyłem Xcover 4 i nic nie zjeżdżało. Wniosek: Xcover4 wykonany jest z tandetnych tanich materiałów. Xcover 2 tylną pokrywę ma z czegoś co przypomina plastik ale jest antypoślizgowe - Xcover4 to smutny chamski twardy plastikowy odlew tak jak w dzisiejszych samochodach nawet tych bardziej luksusowych. Po miesiącu pękło w miejscu nr. 1, po dwóch miesiącach pękło w miejscu nr. 2. Zdjęcie wykonane Xcoverem 2 → Xcover4 pęka od noszenia w kieszeni Pierwszy upadek zdarzył się po trzech miesiącach dbania o XCovera4, tak jakby był zwykłym kruchym telefonem. Telefon upadł w mieszkaniu na panele. Panele są miękkim materiałem, dodatkowo pod panelami znajduje się warstwa pianki dla wyciszenia / izolacji więc nie jest to podłoże które może zagrozić telefonowi, zwłaszcza pancernemu. Po tym przypadkowym upadku XCover4 oczywiście działa, wyświetlacz jest cały, za to obudowa zyskała dwa nowe pęknięcia (3 i 4) … Po trzech miesiącach Xcover4 przy "lekkim" upadku otrzymał kolejne trzecie pęknięcie. Pęknięcie XCovera4 nr 4. To było kwestią czasu kiedy Xcover4 zacznie się rozkładać jak puzzle. Tak wygląda XCover4 po trzech miesiącach noszenia w kieszeni. Tak wygląda XCover4 po trzech miesiącach noszenia w kieszeni. Tak wygląda XCover4 po trzech miesiącach noszenia w kieszeni. Kwestią czasu było odpadnięcie i zgubienie fragmentu obudowy. XCover4 jest poklejony taśma klejącą aby nie rozpadł się całkowicie. Po dwóch miesiącach oklejenia taśmą telefon wygląda co najmniej nędznie. "Boczki" minimalnie wystające ponad wyświetlacz są ważnym elementem ochrony przed zniszczeniem. W Xcoverze 4 "boczek" to jeden odlew, jeden element, to jest powodem pękania. W Xcoverze 2 "boczki" wykonane są warstwowo, zapewniając wytrzymałość i redukcję naprężeń występujących podczas upadków. Dzięki temu zabiegowi po latach upadków cienka obramówka wyświetlacza Xcovera 2 jest cała, za to zewnętrzny element "boczku" jako strefa zgniotu w jednym miejscu pękł i odpadł, dla estetyki został uzupełniony „płynnym metalem”. Nie wpływa to na wodoszczelność, pod "boczek" woda może się wlewać, to tylko „zderzak”.
Xcover 4 - boczek jest równocześnie ramką z jednego odlewu
XCover 2 - warstwowa budowa. "Boczek" nie jest wykonany jako jeden odlew to kombinacja dwu elementów co zapewnia dobre właściwości pochłaniania energii upadku. W Xcoverze 2 kawałek "boczku" odpadł po latach upadków, dla estetyki ubytek zalano "płynnym metalem".
Wodny test Xcovera4 wypadł tragicznie! Znajomy któremu nie pękł boczek, uzbroił dodatkowo i tak wstrząsoodpornego Xcovera4 dedykowanym etui, które miało zapobiec ewentualnemu otwarciu tylnej pokrywy. Będąc nad morzem chciał zrobić zdjęcie / film, zaznaczyć trzeba że nie nurkował z nim. Celem było nakręcenie wysokich fal, których rozbryzgi ochlapywały aparat. Sam film wyszedł ciekawie, niestety zachowanie telefonu to istna tragedia. Xcover4 po prostu totalnie zgłupiał, włączał się i wyłączał. Otwierały się samoczynnie aplikacje... Nie dało się tego zablokować bocznym przyciskiem! Po wytarciu sprzętu był spory problem z ładowaniem. Zalało głośnik przez który słyszymy rozmówcę Przez dwa dni nie działał, a więc podstawowa funkcja telefonu została wyłączona. Wskaźnik wilgoci znajdujący się pod baterią zabarwił się. Jest problem z wyłapywaniem sieci i internetu, aplikacje nawigacyjne teraz notorycznie się zawieszają.
Wykaz zastrzeżeń co do odporności XCovera4 jest zdecydowanie dłuższy od listy z instrukcji XCovera2, co za tym idzie wytrzymałość musi być zdecydowanie mniejsza. Brak zatyczek złącz szybko dał o sobie znać. Osoba aktywna szybko zniszczy XCovera4 zapychając złącza. Telefon ten nie nadaje się do użytkowania w trudnych warunkach. W wielkich szczelinach głośnika blokują się ziarna piasku, do środka przedostają się zanieczyszczenia. Podsumowanie Xcover 4 nie jest odporny i nie jest wygodny, nadal używam Xcovera 2 i nadal zastanawiam się co kupić?
Zobacz klasyka: Jaki smartfon jako GPS dla turysty - Samsung Xcover2 Adam Kapturkiewicz 2019
|