HISTORIA TYMBARKU - CZĘŚĆ 2

Zapewne i w okolice Tymbarku lud ten przyszedł wcześniej niż wskazują zachowane dotychczas dokumenty, a osadnictwo musiało być dostatecznie liczne skoro w Jodłowej Górze zakłada król Kazimierz Wielki w 1349r. parafię i eryguje kościół parafialny. Do pewnych wniosków pod tym względem upoważnia nas również sama lokacja Tymbarku jako miasta w 1352r. Wiemy bowiem, że miast nie lokowało się na odludziu, ale jako pewne ośrodki rzemieślniczo-handlowe, zaopatrujące ludność okolicznych wsi, a więc znajdujące się w okolicy zamieszkałej. Miasta spełniały nadto rolę stacji noclegowo-popasowych przy szlakach komunikacyjnych. Skoro Więc w roku 1352 król Kazimierz Wielki nadaje Jodłowej Górze (obecnemu Tymbarkowi) prawa miejskie, włączając w obręb miasta sto łanów frankońskich, czyli około 2752 hektarów, to świadczy nie tylko o hojności monarchy, ale i o wielkich nadziejach, poważnej roli ekonomicznej i kulturalnej, jaką miało to miasto odegrać w stosunku do okolicznych wsi. Przypomnieć tu trzeba, że miast w pobliżu nie było. Nowy Sącz, Stary Sącz, Nowy Targ, Myślenice, Dobczyce, Bochnia, Wiśnicz, Jordanów i Lanckorona - to najbliższe ówczesne miasta. Wsią był w tedy znacznie przecież starszy Szczyrzyc i wsią pozostał do końca, mimo że był formalną i faktyczną stolicą wielkiego bo 76 parafii obejmującego, powiatu. Wprawdzie król Władysław Jagiełło w 1434r. nadał Szczyrzycowi prawa miejskie, lecz w rzeczywistości miasta tam nie założono. Limanowa natomiast powstała w 200 lat po założeniu Tymbarku jako miasta królewskiego. Te drobne wzmianki historyczne o najbliższej okolicy orientują nas w stanie osadnictwa na tych terenach i pozwalają wnioskować o dużym znaczeniu w ówczesnych czasach powstałego tu w 1352r. miasta - Tymbark.

Na kilka lat później przypada lokacja Dobrej (1361r.) i Jurkowa (również 1361r.). Natomiast Słopnice, których część jako tzw. Słopnice Królewskie należała do starostwa królewskiego w Tymbarku, powstały wcześniej, skoro pierwszy kościół zbudowano tam w 1337r. Wcześniej lokowana była również Kamienica (1297r.), ale tamtejsze osadnictwo stanowiło osobną gałąź osadnictwa naddunajskiego i prowadziło w góry doliną rzeki Kamienicy, lewobrzeżnego dopływu Dunajca, podobnie jak i Łososiny.

Tymbark stał się miastem w 1352 lecz lokacja miasta Tymbarku, nazwanego w dokumencie Jodłową Górą, została podpisana przez Kazimierza Wielkiego w kancelarii królewskiej w ówczesnej stolicy Polski Krakowie, na Wawelu w czwartą niedzielę po Świętym Piotrze i Pawle Roku Pańskiego 1353, a dokładnie 22-go lipca tegoż roku.

A oto sentencja dokumentu lokacyjnego w tłumaczeniu z języka łacińskiego, w którym w tych czasach redagowano pisma urzędowe i akty prawne:

" W Imię Boże Amen. To, co postanawia dostojna władza królewska, powinno być zachowane ściśle po wieczne czasy. Dlatego My, Kazimierz z łaski Bożej Król Polski, Pan i Dziedzic ziemi krakowskiej, sandomierskiej, sieradzkiej, łęczyckiej, kujawskiej i pomorskiej, chcemy, by doszło do wiadomości obecnych i przyszłych pokoleń to, co przyznajemy tym oto pismem.

Ponieważ chcemy powiększyć korzyści z gajów i lasów, pozwalamy naszemu wiernemu poddanemu Kunadowi, który jest synem Teodora i mężem roztropnym, wziąć w posiadanie na prawie niemieckim, czyli magdeburskim, nasz las leżący nad rzeką zwaną powszechnie Łososiną, obejmujący sto łanów frankońskich. Na podstawie tego nadania ma ów Kunad oraz jego prawi dziedzice i prawi potomkowie w mieście nazwanym Jodłową Górą dzierżyć tę posiadłość prawem dziedzicznym, może ją sprzedać a za naszym pozwoleniem może ją i na wieki posiadać.

Przyznajemy z tej posiadłości cztery łany plebanowi, czyli zwierzchnikowi kościoła, a trzy łany na wspólne pastwiska. Prócz tego sam Kunad i jego prawi dziedzice będą posiadali wszystkie sklepy, kramy, warsztaty szewskie, wszystkie rzeźnie, a oprócz tego łaźnie, które to wszystkie przedsiębiorstwa będą zupełnie wolne od jakichkolwiek opłat.

Tenże wyżej wymieniony Kunad i jego potomkowie będą sądzili wszystkie sprawy, tak wielkie, jak i małe, od których mają pobierać co trzeci denar (od jakiejkolwiek rzeczy osądzonej), a dwa mają zachować dla nas, od kary zaś tenże i jego potomkowie będą pobierali co szósty denar, a pięć zachowają dla nas.

A żeby to miasto lepiej się rozwijało, pozwalamy temuż wymienionemu i jego potomkom na dziesięciu łanach przeznaczonych gminie wybudować folwark i młyn nad rzeką Łososiną, sklepy i wszystkie warsztaty, które zechcą z własnej pilności wystawić, będą mogli wystawić z naszej szczególnej łaski. Mieszkańcy tego folwarku, młyna itd. będą się cieszyli tymi samymi prawami i przywilejami, które posiada gmina miejska. Oprócz tego wszystkim kmieciom, mającym mieszkać w tym domu i folwarku, dajemy wolność wycinania gajów w pobliżu położonych, uwalniamy ich na 20 lat od chwili obecnej od wszelkich opłat i podatków naszych, po upływie zaś tego czasu mieszkańcy wyżej wymienionej gminy miejskiej i kmiecie folwarczni, którzy będą na folwarku osadzeni, mają płacić od każdego łanu, jako dziesięcinę kościołowi, pewną ilość groszy. Nam mają płacić 9 szkojców groszy. Dodajemy że wójt z obywatelami wyżej wymienionej Góry Jodłowej i mieszkańcami wójtostwa na każdą uroczystość z niżej wymienionych, jak: Boże Narodzenie, Wielkanoc, Zielone Święta, jeszcze za lat wolności od opłat są obowiązani dawać na nasz stół 18 szkojców na znak naszej wspaniałomyślności i swojego uszanowania. Lud nazywa to "poczta". Wreszcie chcemy, aby ile razy wyślemy posłańca do naczelnika sądu owej gminy tyle razy wójt tej gminy dał mu gościnę albo 6 szkojców.

Między innymi pozwalamy wójtowi Kunadowi i jego następcą i kmieciom, ażeby zwolnieni w folwarku od wszelkich sądów i jurysdykcji wojewodów, kasztelanów i od wszystkich sędziów i podsędków naszego królestwa i całkowicie ich uwalniamy. Takoż w sprawach małych, jak i wielkich przed nikim z nich nie mają odpowiadać, tylko przed swoim wójtem według prawa magdeburskiego. Wójta zaś i jego następców będziemy sądzić tylko my sami, wezwawszy go bądź to listem opatrzonym naszą pieczęcią, bądź też, gdy go kto oskarży, sądzony będzie według prawa niemieckiego. W sprawach kryminalnych, a mianowicie: kradzieży, morderstwa, podpalenia i innych, dajemy pełną władzę sądzenia i wyrokowania wójtowi gminy, jak tego żąda prawo niemieckie.

Wreszcie postanawiamy, ażeby wójt i jego potomkowie na każde pospolite ruszenie w obronie naszego Królestwa stawiali się z jedną kopią za naszego i naszych potomków panowania, a na świadectwo i większą znajomość rzeczy poleciliśmy wypisać akt przypieczętowany naszą pieczęcią.

Dokonano w Krakowie w czwartą niedzielę po św. Piotrze i Pawle Roku Pańskiego 1353 w obecności Jana - kasztelana wojnickiego, Ottona - kanclerza Polski, Bolesława - podkomorzego sandomierskiego, Andrzeja - podkomorzego krakowskiego, Andrzeja z Pis Matyczowskiego i wielu innych godnych wiary".

Z tego ważnego dla nowo założonego miasta dokumentu poznajemy jego uposażenie i uprawnienia, jak również i obowiązki wójta i poddanych. Fakt, że zasadźca miasta i pierwszy jego wójt Kunad, był prawdopodobnie pochodzenia niemieckiego, pozwala przypuszczać, że oprócz ludności miejscowego, polskiego pochodzenia sprowadził zapewne i pewną część osadników pochodzenia niemieckiego. Kunad jako wójt pochodzenia niemieckiego nazywał Górę Jodłową po niemiecku - Tannenberg tak nazywali miasto jego pobratymcy.

Od tej chwili zaczęło się tworzenie dzisiejszej nazwy. Po przyjeździe Niemców do Jodłowej Góry liczba ich była większa od ludności Polskiej, więc nazwa nowoutworzonego miasta została dosłownie przetłumaczona na Niemiecki i uzyskano nazwę miast Tannenberg (die Tanne - jodła, der Berg - góra) i tak się nazywał przez dłuższy czas. Jednak po pewnym czasie z powody dużej odległości od granicy niemieckiej niemieccy osadnicy nie mieli kontaktu ze swą ojczyzną. Co doprowadziło do tego, że po dłuższym czasie przebywania na polskiej ziemi ulegli spolszczeniu i zżyciu się z miejscową ludnością, a wraz z nimi rozpoczął się proces spolszczania nazwy miasta - Tannenberg. Tak więc powstała dzisiejsza nazwa Tymbark. Oto etapy polonizacji nazwy Tannenberg: Tannenberg - Tannynberg - Tanemberg - Tanberg - Thannenberg - Tamberg - Timberg - Thimbarg - Thimbark - Timbark - Tymbark.

Zastanawiające jest jedynie to, jak późniejsi starostowie królewscy potrafili uszczuplać stopniowo uposażenie gruntowe miasta, jak z jego terytoriów tworzyli przedmieścia, celem zwiększenia swoich wpływów i dochodów oraz powiększali kosztem miasta posiadłości dworskie i folwarczne. Po 230 latach z nadania królewskiego mieszkańcom pozostało zaledwie 6 łanów frankońskich i do tego obciążonych pańszczyzną na sposób wiejski.

Miejscowości Jasna Podłopień, Zanieście oraz Zawadka, która w źródłach określona była jako wieś królewska. Liber Beneficiorum Długosza wymienia dwie pierwsze miejscowości jako przynależne do parafii Tymbark i nazywa je przedmieściami Tymbarku. Powstały więc obok Tymbarku i ich początek ginie w zapomnieniu. Gdy jednak w drugiej połowie XVI w. osadnictwo zorganizowane dotarło doliną Łososiny do Dobrej i Jurkowa, nie pomylimy się zbytnio, jeśli na ten czas przyjmiemy również osadnictwo Jasnej Podłopienia, Zamieścia i Zawadki.

Miejscowości te wraz ze Słopnicami Królewskimi i Tymbarkiem stanowiły odrębną dzierżawę królewską jako tzw. starostwo królewskie, którego ośrodkiem był Tymbark.. Jednaki też spotkał je los i wspólnych miały panów do upadku Państwa Polskiego, a konkretnie do pierwszego rozbioru Polski w 1772r.

MATERIAŁY ETNOGRAFICZNE Z POWIATU LIMANOWSKIEGO.
Archiwum Etnograficzne Nr.30. Zeszyt 3. 1986.
wstecz   dalej