DUŻE ZWIERZĘ

Jerzy Stuhr montuje swój najnowszy film "Duże zwierzę", nakręcony według scenariusza Krzysztofa Kieślowskiego. Premiera, planowana początkowo na wiosnę roku 2000, może nastąpić dopiero jesienią.

Zdjęcia do filmu rozpoczęły się na początku października roku 1999 w Tymbarku.

Scenariusz filmu oparto na odnalezionym w Niemczech, w Wiesbaden wczesnym scenariuszu Krzysztofa Kieślowskiego. W rolach głównych występują Anna Dymna i Jerzy Stuhr.

Scenariusz Powstał prawdopodobnie w 1973 r., na podstawie opowiadania Kazimierza Orłosia "Wielbłąd". Widocznie wtedy Krzysztof Kieślowski przygotowywał się do swojego debiutu fabularnego i najpierw musiał zrobić film telewizyjny. Takie były przepisy. Zgłosił wtedy kilka pomysłów, po czym je zarzucił i robił "Personel".

Długo jednak trwało, zanim Jerzy Stuhr zdecydował się zrealizować ten scenariusz.

"Musiałem go przełożyć na współczesne realia" - powiedział Stuhr. "Teraz widzę, że porwałem się na rzecz trudną, bo trzeba oddać swoją indywidualność i nie przekreślić indywidualności Krzysztofa" - powiedział reżyser.

Film opowiada historię urzędnika bankowego z małego miasta, który znalazł wielbłąda i postanowił go hodować.

"To film o tolerancji, mówiący o tym, że ludzie są inni i że nie wolno nam ich zmieniać; o prawie do inności. Podskórnie chciałem zrobić film o tym samym" - wyznał reżyser. "Chciałbym swoją rolą poruszyć widza" - dodał.

Na zdjęcia w Tymbarku przewidziano 12 dni, potem ekipa wyjeżdża na dwa dni do Warszawy. Nakręci także scenę z targu w Myślenicach i na dworcu kolejowym w Rabce.

Film jest kręcony na taśmie czarno-białej. "Nie jest pełnometrażowy, ale nie zarzekam się, może powstanie nieco więcej filmu."

Myślę, że film mógłby być najpierw pokazywany w kinach, a potem w telewizji" - powiedział Stuhr.

Ważną rolę do odegrania w filmie ma wielbłąd Rubio z cyrku Zalewskich. Rubio przyjechał do Tymbarku z Warszawy z dwoma innymi wielbłądami - dla towarzystwa - i dwójką opiekunów.

Wykorzystano materiały z Dziennika Internetowego październik 1999
wstecz   dalej