LIMANOWA - INFORMACJE KRAJOZNAWCZE

Dominującą budowlą w limanowskim rynku jest kościół parafialny p.w. Matki Boskiej Bolesnej. Wzniesiono go w latach 1910–1918 na miejscu poprzedniej świątyni, a projektantem był architekt Zdzisław Mączeński, którego projekt wybrano po konkursie rozpisanym w 1908 r. przez Towarzystwo Sztuki Stosowanej w Krakowie. Budowa kościoła była swego rodzaju hołdem narodu w setną rocznicę uchwalenia Konstytucji Trzeciego Maja. W 1891 r. grupa limanowskich patriotów z księdzem Kazimierzem Łazarskim na czele podjęła dzieło budowy i 3 maja zebrano na ten szczytny cel pierwszą kolektę. Traf chciał, że pierwsze nabożeństwo w nowej świątyni ksiądz Łazarski odprawił na kilka dni przed odzyskaniem przez Polskę niepodległości w 1918 r., wtedy też dzwony zagrzmiały na pierwsze dziękczynne „Te Deum”. Sylwetką swą kościół nawiązuje do tradycyjnej ludowej architektury, a jego strzelistość i ściany licowane piaskowcem znakomicie komponują się z otaczającym, górskim krajobrazem. Na frontonie kościoła znajduje się tarcza herbowa z orłem i datami 1791-1891 oraz płaskorzeźba Chrystusa Ukrzyżowanego. Nad świątynią góruje wieża o wys. 65 m. Na jej szczycie planuje się w przyszłości udostępnienie galeryjki widokowej dla zwiedzających. Po południowej stronie kościoła stoi Carillon - zespół czternastu dzwonów sterowanych komputerowo wygrywających co kwadrans melodie maryjne. Z tyłu bazylikę otacza niewielki placyk z krużgankami i ołtarzem polowym, tu również pielgrzymi odprawiają nabożeństwa dróżek maryjnych. Z kolei od strony północnej przy bazylice stoją miniatury znanych budowli sakralnych (bazylika św. Piotra, bazylika NMP w Częstochowie) wykonane przez uczniów miejscowej szkoły budowlanej. Najcenniejszym elementem wyposażenia świątyni jest figura Matki Boskiej Bolesnej-Pieta z końca XIV w., umieszczona w ołtarzu głównym, drewniana chrzcielnica z 1527 r. oraz barokowe posągi Jana Chrzciciela i Matki Boskiej. Warto zwrócić uwagę na oryginalne witraże pełne symboliki patriotycznej i religijnej. Trzy z nich zostały projektowane przez wybitnego artystę Józefa Mehoffera. Kościół w Limanowej jest klasycznym przykładem „polskiego stylu narodowego” w architekturze z początku XX w.

Koronacja Piety limanowskiej nastąpiła podczas obchodów milenijnych w 1966 r., a dokonał jej ówczesny arcybiskup krakowski Karol Wojtyła i biskup tarnowski Jerzy Ablewicz. Korony te ukradziono, rekoronacji dokonał Ojciec Święty Jan Paweł II na błoniach krakowskich w 1983 r. On również, w dwusetną rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 Maja, podniósł kościół w Limanowej do godności Bazyliki Mniejszej. Na dziedzińcu plebanii znajduje się figura św. Floriana z 1830 r., fundacji mieszczan limanowskich. Została ona przeniesiona na to miejsce z Rynku podczas remontu w latach 1968–71.

Zabudowa Rynku ma charakter współczesny. Część starych budynków spaliła się w trakcie stacjonowania Armii Sowieckiej, w styczniu 1945 r. Zwraca uwagę „rzeźba plenerowa” nazywana również „Buzodromem”, od nazwiska jej projektanta inż. Jana Buzka. Aktualnie (jesień ‘2010) Buzodrom jest remontowany i adaptowany na Powiatowe Centrum Informacji Turystycznej.

Jeszcze do połowy XIX w. zabudowa Limanowej była niemal wyłącznie drewniana. Pierwsze murowane budynki i okazałe kamienice zaczęły powstawać na przełomie XIX i XX w. Najstarsza kamienica w rynku, zbudowana jeszcze przed 1845 r., stoi na rogu Rynku i ul. Kościuszki.

W parku miejskim, w cieniu starych drzew stoi budynek Muzeum Regionalnego, utworzonego w 1970 r. Mieści się ono w starym dworku rodziny Marsów z przełomu XVIII i XIX w. Jest to budowla murowana, z kolumienkami przed wejściem, nakryta mansardowym, łamanym dachem. Obok stoi wiatrak przeniesiony z Jabłońca oraz murowana kaplica dworska św. Walentego, wzniesiona w 1890 r. Kustoszem muzeum od kilkudziesięciu lat jest Jan Wielek - etnograf, historyk i znawca Limanowszczyzny.

Przy ulicy J. Marka, tuż przy rynku, na dawnych dworskich gruntach Starej Wsi, zwraca uwagę wysoki budynek Starostwa Powiatowego. Jeszcze po I wojnie światowej był tu słynny limanowski browar (a tradycje warzenia znakomitego piwa w Limanowej sięgają XVI wieku). Budynek browaru postawiono w latach 1891-99 z inicjatywy rodziny Marsów, po czym zainwestowano w zakup nowoczesnych urządzeń warzelniczych i rozpoczęto przemysłową produkcję piwa. Zastosowano wtedy po raz pierwszy w tej części Małopolski nowatorską metodę gotowania parą. U progu XX w. zatrudnionych tu było 39 osób. Surowiec sprowadzano z Węgier (jęczmień), Śląska (słód) i Moraw (butelki). Znakomite produkty limanowskiego browaru sprzedawano głównie w najbliższej okolicy, część rozchodziła się również na terenie powiatów myślenickiego, sądeckiego, niektóre partie eksportowano nawet na Węgry. Zaniedbany po wojnie budynek nabrał blasku dopiero po przejęciu i wyremontowaniu przez Starostwo Powiatowe.

Za stacją PKP, w pobliżu ulicy Kolejowej i Wojska Polskiego znajdują się pozostałości cmentarza żydowskiego. Powstał on ok. 1850 r. w granicach wsi Sowliny. Wcześniej limanowscy Żydzi byli grzebani na kirkucie w Nowym Sączu lub w Wiśniczu. Zachowało się około 30 macew z napisami w języku hebrajskim. Cmentarz był z premedytacją niszczony przez okupanta hitlerowskiego, część nagrobków posłużyła do brukowania limanowskiego rynku. Odnowiony na przełomie XX i XXI w., z inicjatywy pochodzącego z Dobrej p. Leiba Gatterera. Dojście do cmentarza jest trudne (gęste krzaki i zarośla), klucze od bramy w Urzędzie Miasta. Nieco poniżej limanowskiego kirkutu stoi krzyż na miejscu dawnego cmentarza epidemicznego z XVIII/XIX w.

Na miejscowym cmentarzu parafialnym znajduje się kwatera wojenna nr 366. Spoczywa tu 33 żołnierzy poległych w walkach 1914 r. (są też mogiły polskich legionistów). Cmentarzyk ten projektował Gustaw Ludwig, a jego centralnym elementem jest wysoka na 5 m ściana pomnikowa z krzyżem wysuniętym przed jej lico. Za pomnikiem miejsce spoczynku żołnierzy AK.

Blisko centrum, na ul. Matki Boskiej Bolesnej 7 stoi dom, w którym mieszkał w grudniu 1914 r., po bitwie limanowskiej, Józef Piłsudski. Przy pobliskiej ul. Targowej, obok dworca autobusowego Pomnik Nieznanego Żołnierza, wystawiony w 1930 r., dla uczczenia setnej rocznicy wybuchu powstania listopadowego. Na skrzyżowaniu ulic Piłsudskiego i Słonecznej, niedaleko szpitala rejonowego stoi niewielki dom zwany „Bekówką”. Mieszkał tu niegdyś Józef Bek senior, który jako emigrant polityczny przybył wraz z żoną do Limanowej pod koniec XIX w. Bekowie byli ofiarnymi patriotami i społecznikami, zakładali m.in. Kasę Stefczyka, czytelnie ludowe, propagowali sadownictwo. Dzięki ich inicjatywie powstała w mieście pierwsza biblioteka. Ciekawe, że z czasem spolszczyli swoje nazwisko na „Bek”, zaś ich syn, słynny minister spraw zagranicznych w rządach sanacyjnych pisał się tradycyjnie „Beck”. Dzisiaj w „Bekówce” mieszkają Romowie limanowscy. Dom jest zaniedbany i wypadałoby tu zawiesić chociażby tablicę pamiątkową.

Na górującej nad miastem Miejskiej Górze (716 m) stoi stalowy Krzyż o wys. 37 m, wybudowany w latach 1997–1999 z inicjatywy Społecznego Komitetu Budowy Krzyża, pod przewodnictwem Ryszarda Kulmy. Okazale prezentuje się w nocy, kiedy jest podświetlony światłem reflektorów. Projektantem całej budowli był limanowski architekt Leszek Pilawski. Na południowej kulminacji sąsiedniej Łysej Góry, stoi tzw. Stary Krzyż (obecnie betonowy, wystawiony w latach 60-tych XX w., w miejscu starszego, drewnianego). Dojście za znakami żółtymi szlaku spacerowego trawersującego stoki Łysej i Miejskiej Góry.

Na stokach Łysej Góry, poniżej stacji narciarskiej, w źródliskowym obszarze potoku Skrudlak doszło w ostatnich latach do osunięcia się znacznych mas ziemi. Powstała w ten sposób nisza osuwiskowa, a zatamowane na pewien czas wody potoku utworzyły malownicze jeziorko (w zasadzie kilka niewielkich stawków na różnych poziomach) i mały wodospad na czole osuwiska. Turyści, odwiedzający to niezwykłe miejsce, nazwali je „Oczy Limanowej”. Niesamowite wrażenie robi tzw. pijany las - połamane i pochylone drzewa wśród pagórów ziemi. Na wzgórzu Jabłoniec, na południowy wschód od miasta, można zobaczyć reprezentacyjny cmentarz wojenny, upamiętniający walki w czasie operacji łapanowsko-limanowskiej 1914 r. (więcej › Jabłoniec).

Przy drodze do Mordarki, na ulicy M.B. Bolesnej piękna, murowana kaplica, tzw. Kaplica Łaski, datowana na przełom XVIII i XIX w., zbudowana na miejscu starszej. Obok kaplicy szeroka lipa, wedle tradycji właśnie na tym drzewie w XVI w. umieszczona została Pieta - Matka Boska Bolesna, znajdująca się dziś w kościele limanowskim. W pogodne dni odbywają się tu nabożeństwa i msze święte.

Przy ulicy Polnej można zobaczyć smętne resztki dawnego dworu mordarskiego Gibasów i Głębockich. Dwór powstał w XVIII w., spłonął 19.01.1945 r., podpalony przez żołnierzy radzieckich. Był to budynek murowany, parterowy, na planie prostokąta, o dwóch traktach, przedzielonych korytarzem w środku. Ozdobę stanowił wsparty na kolumnach ganek, zwieńczony trójkątnym szczytem. Pięterko dobudowano na początku XX w. Obecnie obiekt jest niedostępny, pozostały zrujnowane fragmenty wschodniej ściany, część zabudowań gospodarczych, zdziczały sad i lipowa aleja.

W Sowlinach, na ul. Granicznej, można zobaczyć kapliczkę z 1864 r., wystawioną przez rodzinę Wronów na cześć powstańców styczniowych. Inna ciekawa XIX-wieczna kapliczka znajduje się przy ul. Sikorskiego, nad potokiem Starowiejskim. Wewnątrz neogotycki ołtarzyk z obrazem Chrystusa. Przy głównej drodze do Bochni zachował się piękny starodrzew dębowy zwany „Dębiną” – miejsce spotkań i romantycznych spacerów.

Skocznia w Limanowej
Pierwszą skocznię w Limanowej zbudował przy drodze na Lipowe Mieczysław Kozdruń (powojenny trener polskiej kadry narodowej w skokach narciarskich). Skoczkowie na zeskoku przelatywali nad tą drogą, budząc popłoch wśród mieszkańców. W 1938 r. gościła w Limanowej delegacja FIS planując budowę skoczni na płn. stoku Łysej Góry, ale nie doszło do tej realizacji z powodu wojny. Budowę drugiej skoczni rozpoczęto w 1941 r. na tzw. Siwym Brzegu, gdzie grunt dał ks. Łazarski. W latach 1942-44 odbywały się tutaj regularne zawody. Rekord należał do Mieczysława Kozdrunia - 40 m. Skocznia ta została rozebrana i spalona, a w początku lat 50 XX w. przystąpiono do jej rekonstrukcji z inicjatywy inż. Muniaka (konstruktora wielu podobnych obiektów w kraju). Drewno dostarczono z lasów należących do miasta, zaś wiele prac wykonali sami sportowcy. Skocznia funkcjonowała do lat 60, rekord (38 m) należał do Artura Struzika.

Gacek Dariusz
Materiały do druku 2011.
wstecz   dalej