Mogielica
Mogielica (zwana też mylnie Mogielnicą) (1170m) - najwyższy i chyba najładniejszy szczyt Beskidu Wyspowego o charakterystycznej "garbatej sylwetce". Położony prawie w centrum tej grupy górskiej, oferuje nam dziką przyrodę i wspaniałe panoramy. Mogielica zbudowana jest ze skał fliszu karpackiego (piękne przykłady bloków piaskowca możemy podziwiać pod szczytem podchodząc od strony północnej). Zbocza zachodnie strome, opadają ku dolinie rzeki Łososiny, która ma tu swoje źródła (różnica wzniesień 770-670m), podobnie jak i stoki północne i północno - wschodnie, schodzące spadziście ku przełęczy Rydza Śmigłego (przełęcz Chyszówki) - tu różnica poziomów wynosi około 500m. Od północnego - wschodu stoki Mogielicy ogranicza dolina Słopniczanki. Zbocza wschodnie formują się w długi wał górski, który wolno opada ku Przełęczy Słopnickiej (765m) i przechodzi później w pasmo Cichonia (929m), Ostrej i Jeżowej Wody (888m), podobnie jak i stoki południowe, które tworzą potężny wał górski z wyróżniającymi się szczytami: Krzystonów (1011m), Jasień (1062m), Kobylica (925m.) i poprzez przełęcz Przysłop (752m) łączący się z Gorcami. Zwornikiem dla tych ramion jest kopulasty szczyt Mogielicy, zwany przez miejscową ludność Kopą, a nazwą Mogielica określa się cały masyw. Stoki tej góry pokrywają wspaniałe lasy bukowo-jodłowo-świerkowe, niestety mocno przetrzebione. Wycięty został las w podszczytowych partiach Mogielicy, miejscami mający charakter puszczy. Szczyt porastają skarłowaciałe świerki, wierzchowina usłana jest potrzaskanymi od wiatrów, deszczów i mrozów głazami.
Masyw Mogielicy, zwłaszcza szczyt tej góry, związany jest z wieloma legendami i baśniami ludowymi. Niegdyś wywożono tu ciała obwiesiów, samobójców, topielców i wszystkich tych, którzy zeszli z tego świata w nienormalny sposób. W okolicznych wsiach (Jurkowie, Chyszówkach czy Wilczycach) utarto się bowiem przekonanie, że ziemia na cmentarzu miejscowym "nie przyjmie" ciał, które odeszły z ziemskiego padołu bez ostatnich sakramentów. Podobno ciała zrzucano pod "Kopą" - czyli szczytem - od strony opadającej ku dolinie Kamienicy. Jedno z podań mówi że ponoć ciała tych którzy odeszli w nienormalny sposób zrzucano z dobytkiem (Dobra). Intrygująca nazwa szczytu związana jest być może właśnie z tym, że ponoć z urwistych zboczy południowych zrzucano niegdyś ciała samobójców, obwiesiów itp. Inne przekazy ludowe mówią, że Mogielica była niegdyś żoną wielkoluda Łopienia, tutaj nazwa szczytu może być związana z mogiłami wielkoludów?. Od niepamiętnych czasów miała to być siedziba zbójców. Pamiątką po nich jest gładki i szeroki głaz pod szczytem góry, na którym zbójcy rachowali podobno pieniądze. Tu też w XVIII w. ukrywał się słynny zbójnik beskidzki Józef Baczyński i jego pomocnik Świstak. W lesie okrywającym stoki Mogielicy zakopany jest skarb po tych zbójnikach, do dzisiaj nie odnaleziony. Przez pewien czas strzegła go kochanka Baczyńskiego. Zbójeckie skarby po dziś dzień leżą ponoć schowane w podziemnych pieczarach w rejonie Marszałkowej Studni, na polanie Poręba. Jest to podobno kocioł z pieniędzmi leżą na nim dwie nabite strzelby. Skarbu tego szukali w XIXw. Hamernicy ze Szczawy w Niedzielę Kwietną, ale znaleźli tylko dwa sklepane pieniążki. Próbowano tego i później, ale bezskutecznie. Na polanie Skalne pod Jasieniem, zakopane są srebra kościelne, kielichy i monstrancje - zrabowane przez zbójników. Na polanie Brzostkowej, pod Przysłopkiem, znajduje się do dnia dzisiejszego zakopana przez zbójników skrzynia z pieniędzmi. Są też inne opowiadania mówiące o głazie pod szczytem Mogielicy, na którym zbójcy rachowali podobno pieniądze. Jedno z nich opowiada że płaskie kamienie są poryte pazurami wiedźm zlatujących tutaj na sabaty. Ktoś dopatruje się w tych kamieniach kamieni ofiarnych jakiejś dawnej kultury? Można też usłyszeć że miedzy tymi głazami (pod nimi) w czasie wojny był bunkier partyzantów wysadzony w obawie przed zbliżającymi się wojskami niemieckimi. Inna z legend opowiada, że na Mogielicy stać miały mury potężnego zamczyska, połączone podziemnym przejściem na szczyt sąsiadującego Łopienia. Ciekawostką jest fakt, że zgodnie z podziałem fizyczno-geograficznym polskich Beskidów, dokonanym na konferencji Karpackich Oddziatów PTT w 1936 roku, granicę między Gorcami a Beskidem Wyspowym poprowadzono dopiero na przełęczy Chyszówki, przez co Mogielica "znalazła się" w Gorcach. Powojenne uregulowania w tej kwestii (Kondracki, Krygowski) pozwoliły jej jednak pozostać "królową" Beskidu Wyspowego. W literaturze turystycznej z początku XX wieku (Sosnowski) spotykamy się z nazwą "Mogielnica", jednak już po wojnie zarówno w przewodnikach turystycznych (Krygowski, Matuszczyk) jak i podręcznikach geografii ("Geografia fizyczna Polski" prof. Kondrackiego) stosuje się nazwę "Mogielica". Swoją drogą w "Urzędowym spisie nazw geograficznych Rzeczpospolitej Polskiej" znajdziemy akurat nazwę szczytu "Mogielnica". Turystów urzekają wspaniałe panoramy z rozległej Hali pod Mogielicą nazywanej dawniej Polaną Stumorgową. Niegdyś wypasano tu duże stada owiec, dzisiaj po gospodarce pasterskiej nie ma już śladu z wyjątkiem nikłych śladów "podmurówki" nieistniejącej bacówki którą można znaleźć zarośniętą w wysokiej trawie. Na zalesionym szczycie przez długie lata stała wieża triangulacyjna, zwalona przez wichurę na początku lat osiemdziesiątych. Dla podziwiania widoków trzeba zejść ze szczytu na halę podszczytową, skąd rozciągają się rozległe widoki na znaczne partie Beskidów, Tatr, Gór Choczańskich, przy dobrej widoczności widać nawet dalekie szczyty Małej Fatry. Na północno-zachodnich obrzeżach hali podszczytowej znajduje się źródło. W kwietniu 1980 r. działacze KTG z Oddziału PTTK w Limanowej umieścili na szczycie metalową skrzynkę z zeszytem na wpisy dla przechodzących turystów Znalazły się tutaj opisy wejść, wiersze, postulaty stworzenia schroniska i rezerwatu przyrody. Zwyczaj ten trwał od 1980r., do tej pory zapisanych zostało wiele zeszytów, przechowywanych w limanowskim Oddziale PTTK. Jednak obecnie zwyczaj ten upadł. Jak donosiły "Wierchy" z 1935 r, po śmierci Marszałka Piłsudskiego delegacje karpackich oddziałów PTT z prezesem Walerym Goetlem na czele udały się na Wawel i następnie na Sowiniec, gdzie złożono urny z uroczyście pobranymi fragmentami skał i ziemi z najwyższych szczytów karpackich.Oddział bocheński złożył odłamki skał z Mogielicy i Chyszówek w urnie glinianej. Na stokach Mogielicy znajduje się sporo ciekawostek przyrodniczych, warto wśród nich wymienić zarastające jeziorka Żółte i Zielone Bajorzysko przy szlaku zielonym z Chyszówek, potężne bagnisko nieopodal polany Cyrla (przy niebieskim szlaku z Jurkowa), czy niewielkie wychodnie skalne w dolinie potoku Mogielica koło przysiółka Bukówka. Najstarszą wzmiankę o Mogielicy znajdujemy w XV wiecznych spisach dóbr królewskich: "w górach łąckich złoto żywcem z ziemi się dobywa... Tam też wznoszą się piękne "Gorcze", zakończone Mogilicą, widną z Krakowa". Na zboczach Mogielicy 28 stycznia 1944 rozbił się samolot niemiecki Heinkel 111. Według opowieści miejscowej ludności ciała ludzkie były rozrzucone po drzewach, terenu długo pilnowali Niemcy. Przez wiele lat uważano, że w tym rejonie straszy. |